sobota, 7 grudnia 2013

Dilmah English Breakfast Tea



Po Dilmah Miętowej i Cytrynowej, przyszedł czas, żeby z A Variety of Fine Tea wyjąć jakąś klasyczną, niearomatyzowaną herbatę. Padło na English Breakfast Tea.




English Breakfast Tea towarzyszyła mi raczej do drugiego śniadania w pracy niż do pierwszego posiłku w ciągu dnia. Torebki pakowane pojedynczo w koperty to po prostu bardzo wygodne rozwiązanie - saszetkę mogę dorzucić do spakowanego jedzenia. A do tego oczywiście świetnie utrzymują aromat i właściwości herbaty.




Kompozycja tej herbaty powstała z połączenia liści z dwóch różnych cejlońskich plantacji (w pobliżu Kandy oraz z górskiego regionu Nuwara Eliya). Uważam, że to dobra jakościowo czarna herbata (Dilmah nie zawodzi), nie cierpnie przy dłuższym zaparzaniu. Ma właściwy aromat i odpowiedni smak. Wśród herbat czarnych uszeregowałabym ją jako trochę delikatniejszą (Teekanne Nero jest zdecydowanie mocniejsza), ale wyraźną w smaku, pobudzającą. Z jednej torebki zaparzycie duży kubek, ale już w dzbanku będzie trochę za słaba.




English Breakfast Tea świetnie smakuje sama. Do śniadania? Sprawdzi się doskonale. Można nią także przełamać bardzo słodki deser.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podpisz się, proszę.