Od świąt minął dokładnie miesiąc, ale nie mogę się powstrzymać, żeby zaprezentować Wam tą bożonarodzeniową mieszankę. Choinkową słodycz kupiłam już w Nowym Roku. W herbaciarni pachniała tak obłędnie, że musiałam się skusić i jak się okazało, było warto.
Wygląda pięknie: zielone listki poprzetykane owocami jałowca, różowym pieprzem i owocami - mandarynką, jabłkiem i pomarańczą. Charakteru tej mieszance nadaje cynamon i kardamon. Kolejny rozgrzewający zestaw, o którym Wam piszę. Całość pachnie fantastycznie - cytrusowo z korzenną nutą.
Herbatę parzyłam niecałe dwie minuty w około 85 stopniach. Napar zyskuje piękny, jasnożółty kolor. Pachnie zupełnie jak susz, tyle że delikatniej. Smakuje świetnie. Klasyczna zielona herbata, raczej łagodna, okraszona cytrusami i bardzo pikantna. Z tak ostrym smakiem połączonym z herbatą jeszcze się nie spotkałam. Warto spróbować.
Bardzo intrygująca, oryginalna mieszanka. Godna polecenia!
Niestety moja "Choinkowa słodycz" mnie nie zachwyciła... ale ta wydaje się całkiem inna, duużo lepsza! :)
OdpowiedzUsuńHmm... widzę, że dzisiaj dzień dodawania zdjęć z grudnikiem w tle :D
Prezentuje się naprawdę ciekawie! Najbardziej kusi mnie ta zapachowa cytrusowa nuta :)
OdpowiedzUsuńPachnie rzeczywiście obłędnie, w smaku nie ma już niestety tego uroku, ale i tak w okresie świątecznym jest miłym urozmaiceniem. Chyba jakiś psycholog komponował jej składniki.;)
OdpowiedzUsuńGdzie można ją zamowic
OdpowiedzUsuń