sobota, 20 czerwca 2015

Sencha Sekret Kleopatry



Herbatę Sencha Sekret Kleopatry kupiłam jeszcze na długo, zanim zdecydowaliśmy, że na urlop pojedziemy do Egiptu. W końcu doczekała się na degustację - w kuchni mamy całą kolejkę herbat, w ich kupowaniu nie znam umiaru (tracę głowę także, gdy kupuję książki - dlatego unikam księgarni, wybieram biblioteki - oraz kaktusy).




Sekret Kleopatry to stosunkowo prosta kompozycja: zielona herbata oraz herbata mleczna (podejrzewam, że mleczny oolong) z dodatkami - płatkami róży, płatkami migdałów (!) oraz wanilią. Brzmi słodko, taki też smak można z tej mieszanki uzyskać.




Susz jest niestety dość drobno pokruszony, ale, co ważne, nie pyli się. Pachnie trawiasto z bardzo przyjemną, słodką nutą. Przewijające się w nim płatki migdałów wyglądają super. Tą herbatę parzę w dość niskiej temperaturze - poniżej 80 stopni przez maksymalnie dwie minuty. W tych warunkach da się z niej uzyskać maksimum słodyczy praktycznie bez cienia goryczki. Coś wspaniałego.




Napar ma dość delikatny aromat, nieco waniliowy. Barwa tego napoju jest dość blada, żółty łamie się w nim z zielonym, widać to dopiero na białym tle. Herbata smakuje świetnie także po wystygnięciu.




Pozostaje mi gorąco polecić Sekret Kleopatry. Świetnie zaspokaja ochotę na łagodną zieloną herbatę. Raczej dla ukojenia nerwów, uspokojenia. Jeśli szukacie czegoś pobudzającego, należy zerknąć w stronę bardziej wyrazistych smaków.


3 komentarze:

  1. A możesz coś polecić dla osób, które nie lubią pić, a chcą się nauczyć. NIe wiem jaka herbata była by dobra (wiem tyle, że nie z bardzo gorzka i na bank liściasta nie w torebkach. Osoba, o której myślę, bardzo lubi kawę, słodzi ją łyżeczką cukru na dosyć duży kubek. Pytam, bo chciałabym mieć choć szansę trafienia dobrego prezentu. Nie ma jak spytać się ekspertki. PS. Też unikam księgarń. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym, jak prezentować herbatę pisałam już tutaj: http://slubnaherbata.blogspot.com/2014/01/spacer-kochankow-jak-sprawic-zeby.html . Ten post to taki mój zbiór przemyśleń, po tym, jak zostaliśmy obdarowani ponad setką herbat z okazji naszego ślubu :) A herbaty, które wówczas osobiście uznałam za najlepsze, znajdziesz tu: http://slubnaherbata.blogspot.com/2014/11/10-najlepszych-slubnych-herbat.html . Pozostaje mi tylko zasugerować szukanie czegoś po etykietach na moim blogu - są tam linki do herbat zielonych, czarnych itd. Serdecznie pozdrawiam! Mam nadzieję, że cokolwiek pomogłam.

      Usuń
    2. Przeczytam z uwagą, i dam znać. Pozdrawiam i dzięki.

      Usuń

Podpisz się, proszę.