niedziela, 15 stycznia 2017

Twinings Prince of Wales



W ramach blogowego nadrabiania zaległości dzisiaj przedstawiam herbatę, którą dostałam na urodziny, a więc już ponad półtora miesiąca temu. Ale lepiej późno niż wcale ;) To w sumie cały zestaw herbat Twinings, jednak część z nich już znam (zajrzyjcie do listy herbat). Jedynie Twinings Prince of Wales jest dla mnie nowością i właśnie o niej będzie dzisiejszy post.




Każda torebka herbaty w tym pudełku została zapakowana w oddzielną kopertę, dzięki czemu aromaty różnych rodzajów nie mieszają się. W torebkach zamknięty jest bardzo drobny, herbaciany pył.




Zalecane parzenie Prince of Wales to 3-4 minuty w 200 ml wrzątku. Temperatura wody nie podlega dyskusji, myślę, że można jedną torebkę wykorzystać na więcej niż zwykłą szklankę wody. Może nawet na mały dzbanuszek? Cztery minuty parzenia są najwłaściwsze, żeby uzyskać pełen smak tej herbaty i żeby nie zdążyła nieprzyjemnie zgorzknieć.




Napar, który uzyskujemy ma piękny, głęboki, bursztynowy kolor. Jest aromatyczna, ma bardzo przyjemny zapach. Zgodnie z tym, co jest napisane na opakowaniu, Twinings Prince of Wales to delikatny, gładki napój. To zdecydowanie jedna ze słabszych czarnych herbat w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie odpycha gorzkim, ciężkim smakiem - przeciwnie - zachęca lekką i łagodną fakturą.




Myślę, że ta herbata świetnie sprawdzi się do kolacji lub kiedykolwiek indziej, kiedy będziecie mieli ochotę na czarną herbatę, ale w lekkim wydaniu. Zapewni Wam klasyczny smak bez cienia goryczy.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam takie zestawy herbat i szczerze zazdroszczę bo tego jeszcze nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.