Nic na to nie poradzę - znowu proponuję zieloną herbatę z dodatkiem owoców ;) Mój gust jest po prostu całkiem sprecyzowany. Herbaty tej marki przewijają się przez sklepowe półki w bardzo przystępnych cenach. Na blogu da się wyszukać recenzję białej herbaty tego producenta.
W skład dzisiejszej mieszanki obok zielonej herbaty pochodzącej z Chin wchodzi mieszanka owoców: jabłko, kawałki skórki cytryny oraz aromat opuncji. Aromat suszu jest mało owocowy - dominuje zapach wysuszonego drewna.
Zaparzanie standardowo: 85 stopni przez jakieś 2-3 minuty, nawet dłużej specjalnie tej herbacie nie szkodzi. Napar ma lekko brązowawy kolor i bardzo delikatny zapach.
W rezultacie otrzymujemy poprawną, zieloną herbatę. Owocowy posmak się zapodział, jest bardzo słabo wyczuwalny. Ale jeśli zestawimy to z niewygórowaną cena tej herbaty, to w sumie wypada całkiem nieźle - w swojej kategorii pewnie nie ma sobie równych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę.