Pozostając w kręgu opowiadań, mam kolejny zbiór godny polecenia! Tym razem od powszechnie uznanej i nagradzanej autorki - Olgi Tokarczuk. Jej Opowiadania bizarne wbiły mnie w fotel, a tak dokładnie w bieżnię i orbitrek, bo słuchałam tego audiobooka głównie na siłowni. Po prostu sztos!
Każde z tych opowiadań to z pozoru prosta opowieść, z całkiem zwyczajnymi postaciami, które nawiązują całkiem zwyczajne relacje, może są trochę mniej szczęśliwe niż statystyczna średnia. Może trochę bardziej samotne. Jednak w każdym opowiadaniu pojawia się ten tytułowy, dziwny, bizarny element, który nadaje całości zupełnie innego wydźwięku. Natężenie tej dziwności raz jest mniejsze, raz większe, co czyni opowiadania dość zróżnicowanymi.
Tokarczuk porusza niezwykle ważne kwestie dotyczące moralności, etyki, szczególnie w zderzeniu z nowoczesnymi technologiami. Nawiązuje do problemów związanych z ekologią, zanieczyszczeniem środowiska. To tematy, które musimy przestać ignorować jako społeczeństwo, ale zacząć się z nimi mierzyć!
Najbardziej podobały mi się historie najbliżej współczesności - te średniowieczne i mocno futurystyczne mniej, ale wszystkich wysłuchałam z atencją. A po zakończeniu dłuższą chwilę była osłupiona. Trzeba się po tym otrząsnąć. Baaardzo polecam!
To morze zwyczajności, które nagle przecięte zostaje falą niezwykłości mocno kojarzy mi się z prozą Harukiego Murakamiego. Czuję się mocno skuszony, by samemu przekonać się czy opowiadania Tokarczuk faktycznie przypominają dorobek Japończyka :)
OdpowiedzUsuń