niedziela, 31 stycznia 2016

Donna Tartt - Szczygieł



Tą książkę przeczytałam już jakiś czas temu i teraz jest bardzo dobry czas, żebym coś o niej tutaj napisała. Jestem świeżo po mojej pierwszej w życiu podróży do USA - a akcja Szczygła w zdecydowanej większości rozgrywa się właśnie tam.




Głównemu bohaterowi powieści towarzyszymy przez kilka kolejnych lat jego życia. Historia zawiązuje się w momencie, gdy w czasie wybuchu w muzeum ginie jego mama, a on sam wydostaje się z tego miejsca z tytułowym obrazem. Życie osieroconego chłopca od tego momentu oczywiście diametralnie się zmienia, a posiadanie dzieła sztuki jeszcze bardziej je komplikuje. Splot smutnych wydarzeń czyni tą opowieść mało optymistyczną, ale jest opowiedziana lekko i z poczuciem humoru - to jej ogromny atut.

Nieśmiertelny motyw drogi, strata rodziców, problemy okresu dojrzewania - książce zarzuca się, że powtarza oklepane schematy. W mojej opinii to żaden problem. To ważne sprawy, przepracowanie ich po raz kolejny, ale w nowy sposób zawsze będzie dla czytelnika wartościowym doświadczeniem.




Postacie w Szczygle są bardzo drobiazgowo skonstruowane, co pozwala się do nich zbliżyć i z nimi utożsamiać. Razem z nimi będziecie tęsknić, śmiać się i płakać. Opowieść momentami bawi, w innych chwilach wzrusza - nie pozostawia obojętnym. Nie zważajcie na krytyków, ta książka naprawdę zasłużyła na Nagrodę Pulitzera! Za emocje, których dostarcza, w formie wciągającej i naprawdę dobrej stylistycznie powieści. I niech nie zraża Was jej objętość - ten przepastny tom czyta się w mgnieniu oka.

1 komentarz:

  1. Ach, czytanie książek w miejscach (albo chociaż krajach), w których rozgrywa się akcja powieści to cudowna sprawa. Ja swego czasu, wybierając się na zagraniczne wakacje, starałem się zabierać ze sobą powieść, autorstwa pisarza wywodzącego się z państwa, które zamierzałem odwiedzić.

    A o samym "Szczygle" naczytałem się tyle dobrego, że będę musiał poważnie rozważyć nabycie tego dzieła, które za każdym razem hipnotyzuje mnie swoją niezwykle pomysłową okładką.

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.