wtorek, 15 stycznia 2019

Edward St. Aubyn - Patrick Melrose



Seria książek Edward St. Aubyn o zbiorczym tytule Patrick Melrose (w Polsce wydane w dwóch tomach) została owiana atmosferą skandalu, jak przystało na powieść z mocnymi wątkami autobiograficznymi (patrz: Moja walka 1, 2, 3). Powieść jest też o tyle intrygująca, że dotyczy niedostępnej grupy społecznej, do której przynależność wynika z pochodzenia, czyli brytyjskiej arystokracji...

Wchodzimy do tego zamkniętego świata z głównym bohaterem, z którym dorastamy i boleśnie doświadczamy najgorszych patologii, które, jak się okazuje, mają się świetnie w tym środowisku. Zdrady, oszustwa i przestępstwa tworzą obraz okropnej codzienności zepsutych wyższych sfer. Wszystko utaplane w alkoholu i narkotykach. Ale rzecz dzieje się w pięknych willach w urokliwych miejscach - francuskie wybrzeże, Londyn, Nowy Jork. Jakby to wszystko było przypudrowane. To zderzenie ohydy z przepychem niesamowicie intryguje.

Drugą szokującą rzeczą, która również nie pozostawia czytelnika obojętnym, to postawa tytułowego Patricka. Naznaczony doświadczeniem molestowania w dzieciństwie przez własnego ojca, brnie w nałogi i patologiczne relacje, jednocześnie próbując chociaż pozornie ułożyć sobie normalne życie. To oczywiście nie dziwi, ale na pewno zaskakują jego opinie. Wypowiada się do bezczelnie szczerze, bez ogródek i nie ma skrupułów, jeśli chodzi o wygłaszanie bolesnej prawdy. Mówi rzeczy, których po prostu nie wypada mówić. Momentami zatrważające.

To nie jest łatwa i przyjemna lektura - przeciwnie. Dawno nie spotkałam się z tak nieszczęśliwym głównym bohaterem powieści. Ta książka jest wręcz obrzydliwa, ale trudno się od niej oderwać. Odkrywa w nas pociąg do obcowania z rzeczami strasznymi, przekraczania granic - nie ma znaczenia, że tylko w naszej głowie w czasie czytania. Polecam, zdając sobie sprawę, że Patrick Melrose nie spodoba się wszystkim.

P.S. Czy ktoś z Was oglądał serial na podstawie tych książek? Polecacie?

1 komentarz:

  1. Wszystkiego dobrego w kolejnym roku! Co do serialu, to ja niestety nie widziałam :(

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.