niedziela, 18 października 2015

Tove Jansson - Wiadomość



Po raz pierwszy miałam okazję czytać dorosłą Tove Jansson. Do tej pory była dla mnie tylko autorką Muminków, chociaż od dawna wiedziałam, że to tylko ułamek jej twórczości (ale jakże słynny). Wiadomość to zbiór opowiadań, w których po Muminkach pozostały charaktery, samych postaci już nie ma...




Opowiadanie to krótka forma literacka - u Jansson momentami wyjątkowo krótka. Niektóre z opowiadań w zbiorze mają zaledwie jedną lub dwie strony. Jednak siła wyrazu nie zależy od objętości. Te najkrótsze opowiadania niejednokrotnie robią największe wrażenie. Pisarka ukazuje przeróżne oblicza opowiadania: tworzy monologi, dialogi, obrazy, listy, sceny niczym teatralne akty.

Bohaterowie, których spotkacie w tej książce, są przeróżni - kobiety, mężczyźni, młodzi, starzy, artyści, rzemieślnicy, itd. Mam wrażenie, że między nimi wszystkimi rozpostarta jest jakaś niewidoczna, łącząca ich nić, że to ta sama osoba w wielu wcieleniach. Ci bohaterowie (bądź ten jeden bohater) są tak samo szczerzy i bezkompromisowi. Nie zawsze jednakowo zdecydowani, ale gdy już decydują się postępować w określony sposób, pozostają mu wierni. Niezwykle ciekawe.




Część opowiadań ociera się o biografię Tove Jansson lub wprost nią jest - przykładowo wybór z listów od japońskiej fanki. Sporo tekstów traktuje o istocie sztuki, sposobie jej wyrażania, spotkaniu na granicy życie - sztuka. A pośród nich znajduje się szereg opowiadań o ludzkich słabościach, bezlitośnie obnażających nasze wady, pytających o kondycję współczesnego człowieka. Małe, wielkie rzeczy. Nad żadną stroną z tego zbioru nie da się przejść obojętnie, bezrefleksyjnie. W prosty, momentami wręcz toporny, sposób autorka przekazuje swoje życiowe doświadczenie - w końcu to swego rodzaju podsumowanie. Uważam, że lektura absolutnie obowiązkowa.




Na polskim rynku wydawniczym możecie znaleźć biografię Tove Jansson, ale muszę szczerze przyznać, że to średnia pozycja. Bardziej do oglądania - moc rysunków i zdjęć - niż do czytania.

2 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że wielu czytelników jest "skażonych" w podobny sposób, tzn. kojarzy Jansson wyłącznie jako autorkę "Muminków". Podobnie jest ze mną, ale ja także pragnę zmienić sposób postrzegania tej skandynawskiej artystki i dlatego z chęcią sięgnę po jej pozostałą twórczość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z "dorosłych" Tove świetna jest też "Uczciwa oszustka". A biografia beznadziejna, po raz kolejny się zgadzam ;)

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.