czwartek, 22 września 2016

Trzecie urodziny bloga! Shaun Usher - Listy niezapomniane

Halo. Puk puk. Jestem tu już 3 lata. Raz częściej, raz rzadziej, ale ciągle. Dobrze mi tu, a licznik wyświetleń mówi, że stale tu ktoś zagląda, więc nie piszę i nie fotografuję na marne. Fajnie, nie? :)




Na dzisiejszą okazję wybrałam coś naprawdę wyjątkowego. Jeśli mielibyście w życiu przeczytać tylko jedną książkę, uważam, że ta byłaby naprawdę niezłym wyborem! W zakładce O mnie pisałam już, że są książki tak słabe, że nie powinno dla nich zginąć żadne drzewo. Z kolei dla Listów niezapomnianych Shauna Ushera z pewnością warto było je poświęcić.




Jeśli ktoś z Was uważnie czyta mojego bloga, na pewno już wie, że listy - takie prawdziwe, papierowe - to coś, co jara mnie niesamowicie i mam złamane serce, bo postęp technologiczny od parunastu lat sprawia, że w kopertach do skrzynki przychodzą już tylko rachunki (i też coraz mniej, bo ekologicznie jest zrezygnować z drukowanej faktury na rzecz elektronicznej). Ta cała otoczka związana z namacalną korespondencją: papeteria, pióra i długopisy, znaczki, nerwowe oczekiwanie, godziny nad kartką papieru, dreszczyk emocji przy rozdzieraniu koperty przeminęły już bezpowrotnie. SMSy i maile są bezduszne. Tym samym lektura Listów niezapomnianych pełnych ich oryginalnych reprodukcji to niesamowita frajda.




Każdy list w tym zbiorze jest ważny i godny uwagi - nie ma tam przypadkowych czy byle jakich tekstów. Każdy jest opatrzony notką, która przybliża jego kontekst. Nie brakuje zdjęć autorów czy adresatów listów - zarówno ludzi sławnych, jak i zupełnie nieznanych. W sumie to taki piękny album. Wydanie jest naprawdę ładne, jak najbardziej odpowiednie dla tak zachwycającej treści.




Czytałam tą książkę bardzo długo - dawkowałam sobie przyjemność poznawania kolejnych listów. Oczywiście mam już drugą część i celebruję oczekiwanie na rozpoczęcie tej lektury ;) Miłośnikom epistolografii absolutnie polecam!


1 komentarz:

  1. Sto lat, sto lat! Jasne, że nie na marne!
    A ja też mam tę piękną lekturę na czytniku, dwie części od razu, i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytanie!

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.