sobota, 22 lutego 2014

Cytrusowa



W ostatnim czasie smakujemy dwie czarne herbaty: Loyd Yunnan i Pu Erh Mango-Maracuja. Obie są bardzo wymagające - mają ciężkie, charakterystyczne smaki, które nie zawsze dobrze komponują się z posiłkami. Herbata Cytrusowa, którą przedstawiam Wam dzisiaj, stanowi ich zupełne przeciwieństwo i niejako odskocznię od trudnych smaków.




Skład herbaty został podany na opakowaniu. W zasadzie nie ma tu żadnych niecodziennych dodatków. Zwracają uwagę zielone grudki - to właśnie kandyzowana cytryna. Po otwarciu paczki aromat oszałamia. Całość pachnie bardzo owocowo, rześko, intensywnie. Jednocześnie to bardzo przyjemny zapach, zdaje się nie być sztuczny.






Po zaparzeniu wrzątkiem (łyżeczka suszu na około 250 ml wody) przez kilka minut otrzymujemy brązowy napój o aromacie nieco słodszym niż przed zalaniem. W smaku to dość dobra herbata z mocnym cytrynowym posmakiem, bardzo przyjemna. Taka aromatyzowana mieszanka przypadła mi do gustu znacznie bardziej niż standardowe połączenie czarnej herbaty ze świeżą cytryną, bo nie ma w niej kwaskowatości, mamy za to delikatną słodycz.




Smak Cytrusowej jest lekki i przyjemny. Na tyle neutralny, że sprawdzi się w każdych okolicznościach, bez obaw, że komuś bardzo nie posmakuje.




Ten wpis wyświetlił się automatycznie. Jeśli czytacie to zaraz po jego pojawieniu, trzymajcie za mnie mocno kciuki :) Właśnie piszę bardzo ważny egzamin. Już raz go zdałam, więc kciuki należy trzymać za poprawienie wyniku, bo z takim celem do niego przystępuję :) Dziękuję!

1 komentarz:

Podpisz się, proszę.