niedziela, 27 lipca 2014

Katarzyna Enerlich - Prowincja pełna marzeń



Książka Katarzyny Enerlich Prowincja pełna marzeń jest dokładnie taka, jakiej się spodziewacie. Ckliwa. Romantyczna. Banalna. Ku pokrzepieniu serc. Dotychczas samotna 30-latka z bagażem smutnych doświadczeń odnajduje wielką miłość. Wszystko na kanwie scenariusza dobrej telenoweli z zachowaniem sztucznych dialogów. Happy end. W zasadzie to inna wersja Domu nad rozlewiskiem, który główna bohaterka czytuje przed snem. Całość okraszona sporą ilością dygresji na temat kulinariów, miejscowych tradycji, historii regionu i tak zwanych kobiecych spraw.

Być może po przeczytaniu pierwszego akapitu tego tekstu zadajecie sobie zasadnicze pytanie: dlaczego ja w ogóle to czytałam?

Dodam drugie pytanie: jak to możliwe, że ta książka bardzo mi się podobała?!




Akcja Prowincji pełnej marzeń toczy się w uroczym, mazurskim miasteczku - Mrągowie. To moje ukochane miasto, tutaj się urodziłam i wychowałam, regularnie tu wracam. Także ogromną i bezsprzeczną przyjemność sprawiało mi śledzenie losów postaci, które przechadzały się dobrze znanymi mi ulicami, odpoczywały w znanych mi zakątkach, ba - wiem nawet, w którym sklepie kupowały wino (nieistniejącym już, teraz jest tam piekarnia). Taka lektura daje dużo frajdy, przywołuje mnóstwo własnych wspomnień! Wrażenia dla mnie bezcenne.




Samą panią Katarzynę kojarzę z lokalnej gazety, w której regularnie publikuje teksty dotyczące historii regionu. Na potwierdzenie zamieszczam zdjęcie fragmentu jednej z takich opowieści. Uważam, że to szczęście dla miasteczka mieć osobę, która pielęgnuje pamięć o wydarzeniach z przeszłości naszej miejscowości. Prowincja pełna marzeń została opatrzona starymi widokówkami z Mrągowa i okolic (większość już widziałam, wyłapałam nawet błędny podpis pod jedną z nich) - myślę, że to piękny dodatek do powieści.






Ta lektura dowodzi, że można się zakochać w książce, nawet jeśli w wielu aspektach jest niedoskonała. Wystarczy jedna rzecz, którą autor podbije nasz serce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podpisz się, proszę.