czwartek, 4 września 2014

Teekanne Forest Fruit



Kolejna herbata Teekanne, po którą sięgnęłam, to Forest Fruit - owoce leśne, czyli coś, czego niestety nie jestem zbytnią amatorką. Aczkolwiek zawsze daję szansę i próbuję z zaciekawieniem. W składzie mamy tu tylko czarną herbatę i aromat rzeczonych owoców leśnych.






Po otwarciu opakowania spotyka nas aromat charakterystyczny dla tego typu mieszanek. Owocowy, ale w taki sztuczny, gryzący sposób. Najbliżej mu chyba do jeżyn. Herbatę parzyłam zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Sam napar pachnie zdecydowanie bardziej naturalnie, powiedziałabym nawet, że przyjemnie. Ma barwę typową dla czarnych herbat, może nieco przełamaną purpurowym odcieniem.






Jak smakuje? Cóż, niestety podobnie jak wszystkie czarne herbaty aromatyzowane owocami leśnymi. Czyli niezbyt ciekawie. Sztucznie. Ale muszę przyznać, że aromat komponuję się gładko z herbatą, to ważne. Przywodzi mi na myśl i herbatę (dodam, że jest od nich nieco bardziej naturalna). Podsumowując, mi Forest Fruit nie przypadła do gustu, nie przekonują mnie te owoce leśne i tak już chyba zostanie. Ale jeśli lubicie takie mieszanki, to ta zdecydowanie spełni Wasze oczekiwania. Nie wyróżnia się spośród innych tego typu herbat, ma stonowany smak, będzie w sam raz.




2 komentarze:

  1. Miałam ta herbatę i szczerze, nic specjalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o owoce leśne, to od teekane bardziej wolę Lipton Forest Fruits Piramidki i Lipton Enchanting Berries Piramidki. Tam smak i aromat są bardziej delikatne.
    pozdrawiam
    tommy z Samotni

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.