Jeśli zimową nocą podróżny Calvina od dobrych kilku lat wisiało na mojej liście książek do przeczytania. Spotkałam się z opinią, że to książka ważna, nierzadko opisywana jako jedna z najważniejszych w czytelniczym życiu. Sprezentowałam ją sobie do przeczytania na te święta, wypożyczając egzemplarz z biblioteki.
Interpretacji tego utworu jest z pewnością tyle, ile jego czytelników. W zależności od tego, jak postrzega się literaturę w ogóle, ile i jakich książek przeczytało się w życiu, jakie gatunki literackie się ceni, a jakimi się gardzi - tak odbierze się tą książkę. Wynika to z nagromadzenia przeróżnych kontekstów. Dziesięć historii (wstępów do powieści?) w niej zawartych szeroko nawiązuje do dwudziestowiecznych powieści wszelkich gatunków.
Ja te dziesięć opowiadań łączyłam ze sobą, wydawało mi się, że ich bohaterowie mają wspólne cechy. Czy słusznie? Być może. Ale nie jest to konieczne, bo przecież całość zespala historia Czytelnika. Czytelnika czyli Twoja! Jestem tym zabiegiem literackim absolutnie zachwycona!
Uprzedzam, że łatwo nie będzie. Autor będzie się z Ciebie naigrywał na każdej stronie - podjęcie tej lektury wymaga odwagi i zacięcia. Autor zna Twoje czytelnicze fetysze doskonale, więc wie, gdzie są Twoje najczulsze punkty i nie zawaha się tej wiedzy wykorzystać. Autor będzie Cię głaskał, łechtał Twoją próżność, żeby na następnej stronie Cię zezłościć lub zanudzić. Momentami zepchnie Cię na drugi plan, bo w końcu są też inni bohaterowie.
Jeśli zimową nocą podróżny to jedna z książek, które albo kochasz albo nienawidzisz, ale na pewno nie pozostaniesz wobec niej obojętny. Ja pokochałam. Przede wszystkim dlatego, że Italo Calvino rozwiał moje wątpliwości z podstawówki. Dowiedziałam się wówczas, że powieść można napisać tylko w dwóch rodzajach narracji: pierwszo- i trzecioosobowej. Druga osoba została pominięta! Nie mogłam się z tym pogodzić ;) Calvino stworzył dla mnie narrację w drugiej osobie i to jest świetne!
Ta książka to wyzwanie dla doświadczonego czytelnika. Znajdź w nim swoją historię i zinterpretuj ją na swój sposób. Na zachętę do lektury przytaczam pierwszy akapit:
Nie rozstrzygnęłam tylko jednego dylematu: czy ta książka traktuje bardziej o udręce czytania czy o udręce pisania?...
Italo Calvino to biała plama na mojej czytelniczej mapie. Przyznaję ze wstydem, że ciągle nie znam tego literata i szczerze żałuję, bowiem prezentowane dzieło wydaje się wprost niezwykłe! Uwielbiam, kiedy autor nie ułatwia w żaden sposób lektury, kiedy stosuje różne brudne zagrania i chwyty, które stanowią znakomite urozmaicenie klasycznej prozy. Okładka b. charakterystyczna. Będę jej wypatrywać ze szczególną uwagą przy każdej wizycie w antykwariacie bądź bibliotece.
OdpowiedzUsuńP.S. Biorąc pod uwagę Twoje przygody z podstawówki oraz narrację, w której podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio dla Ciebie, mogłaś spokojnie odnieść wrażenie, że ta książka została napisana specjalnie dla Ciebie :)
Czytam właśnie tę książkę i jestem nią oczarowany! Coś pięknego.
OdpowiedzUsuńTo świetnie :) Też byłam tą książką zachwycona!
Usuń