środa, 15 października 2014

Dilmah Caramel



Dzisiaj kilka słów o herbacie dobrze znanej, goszczącej na sklepowych półkach od bardzo dawna. To torebkowana, aromatyzowana Dilmah Caramel. Niestety muszę przyznać, że to już końcówka ślubnych zapasów...




Co w składzie? Czarna herbata cejlońska (liść BOPF - skrót od angielskiego Broken Orange Pekoe Fannings, co oznacza drobno i równomiernie pocięte liście) oraz aromat karmelu (3,8%). W opakowaniu dwadzieścia torebek, oczywiście dodatkowo szczelnie zamkniętych w folii. Po otwarciu unosi się znad nich karmelowo-czekoladowy zapach z gorzką nutą.




Zalecone parzenie to torebka na 220 ml wrzącej wody przez 3-5 minut. Uważam jednak, że ilość wody zdecydowanie można zwiększyć, według uznania nawet dwukrotnie. Otrzymany napar początkowo nabiera klasycznego aromatu czarnej herbaty, po chwili zapach staje się coraz słodszy.




W smaku wyczuwa się równolegle dwie nuty - wyraźną, mocną czarną herbatę oraz miłą dla podniebienia słodycz. Zgrane idealnie. Polecam tą herbatę do picia zanim ostygnie - z temperaturą traci słodki posmak.




Herbaty czarne aromatyzowane na słodko - karmelowo czy czekoladowo to jedne z moich ulubionych. Uwielbiam je za tą słodkość bez kalorii. Potrafią odwieść od zjedzenia tabliczki czekolady ;)


2 komentarze:

  1. A ja dopiero niedawno ją odkryłem - bardzo polubiłem ten karmelowy smak,
    pozdrawiam
    tommy z Samotni

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie kupiłam tę herbatę dla tej karmelowej słodyczy, ale jej nie wyczułam. Dla mnie ta herbata ma posmak goryczki. Nie smakuje mi i żałuję wydanych przeszło 6 zł za dwadzieścia torebek.

    Opinie w internecie ma dobre. Ludziom smakuje, choć każdy przyznaje, że to mocna herbata. Wydaje mi się jednak, że właśnie ten posmak goryczki powoduje, że uznaje się ją za mocną. A być może w rzeczywistości taka nie jest. Mnie nie smakuje co piszę z żalem. Nie jestem także smakoszem. Swego czasu lubiłam herbaty "Twinings". Swego czasu. Są drogie i dziś ich nie kupuję. Lubiłam "Earl grey lemon" i "Lady grey" w torebkach.

    Nie wiem dlaczego nie ma u mnie smaku karmelu, dla którego tę herbatę kupiłam. Może dostałam wadliwe opakowanie? Przecież smak karmelu jest przyjemny, zwłaszcza w herbacie. Kupowałam dawniej herbatę waniliowo-karmelową Liptona i mi smakowała. Teraz nie ma jej w sprzedaży, dlatego kupiłam Dilmah. Pewnie, że dla smakoszy to herezja herbata ekspresowa z torebki, ale ja ją lubiłam. I tę z Liptona i tę z Twinings.

    Nie chcę pisać, że ta herbata jest niedobra, tylko nie wyczułam smaku karmelu i nie smakował mi napar. To moja subiektywna ocena. Nawet jak przełamałam smak odrobiną cukru, mleka.

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.