środa, 26 marca 2014

Herbata Jagodowa



Do tytułu tego wpisu także pasuje określenie mały jubileusz. Oto przed Wami 50-ta herbata na blogu :) W ciągu niewiele ponad pół roku spróbowaliśmy tylu różnych herbacianych smaków! Wcześniej mi się to nie zdarzyło, ale życzę sobie, żeby tak różnorodnie było już zawsze. Z pewnością herbat na świecie (i ich kombinacji z przeróżnymi dodatkami) jest wystarczająco dużo i zapewniam Was, że warto porzucić jedną i tą samą kupowaną od lat mieszankę na rzecz nowych, herbacianych doświadczeń.




Zaszczytne miejsce w odliczaniu ślubnych herbat zajęła Herbata Jagodowa, którą otrzymaliśmy łącznie z Pu Erh Mango-Maracuja i zieloną Happy Hour. W eleganckim opakowaniu (ogromny plus dla herbaciarni za wybór wyróżniających się i przede wszystkim papierowych torebek, mimo że czerwono-czarne zestawienie niewdzięcznie się fotografuje ;) zamknięta została mieszanka czarnej herbaty z suszonymi jagodami i płatkami bławatka. Ta mieszanka funkcjonuje też pod bardziej chwytliwą nazwą Very Blueberry.




Pośród suszu wyraźnie odznaczają się niebieskie płatki. Brązowe owoce zlewają się kolorem z listkami herbaty (niestety dość pokruszone). Całość pachnie rzeczywiście jagodowo, dość kwaskowato.




Po zaparzeniu wrzątkiem uzyskujemy napar o klasycznym, brązowym kolorze. Zyskuje on aromat dużo słodszy niż przed zalaniem wodą, ale też dużo delikatniejszy. Smak okazuje się zgodny z oczekiwaniami: herbata z jagodami, nie ma co do tego wątpliwości. Polecam parzyć przez maksymalnie 3 minuty, po dłuższym czasie bardzo nieprzyjemnie cierpnie i gorzknieje.




Polecam tą herbatę na co dzień jako świetną alternatywę dla czarnych herbat aromatyzowanych w torebkach, którym zwykle towarzyszy chemiczny posmak. Ta smakuje naturalnie, owocowa nuta jest wyraźna i świetnie komponuje się z klasyczną czarną herbatą. Połączenie naprawdę warte uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podpisz się, proszę.