Może to zbyt dumny tytuł, bo w sumie mój balkon kwitnie dość skromnie, ale jestem usatysfakcjonowana :) Jak na pierwszy sezon mojego wielkomiejskiego ogrodnictwa, idzie mi całkiem nieźle. Przedstawiam Wam kwiatki poziomek:
Najwięcej pracy włożyłam w pomidorki. Kwitną nieśmiało, ale ważne, że w ogóle! Mam już kilka przemyśleń, jak jeszcze lepiej się nimi zająć w przyszłym sezonie.
A tutaj pod kwiatkiem widoczny jest już mały pomidorek:
Koperek - też można powiedzieć, że kwitnie. A poniżej mięta, która będzie bohaterką oddzielnego wpisu na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę.