środa, 13 sierpnia 2014

Słodka malina



Swoją nazwą ta mieszanka świetnie wpisuje się w czas, kiedy wszędzie możemy dostać świeże, soczyste maliny. Czy warto wobec tego sięgąć teraz po napar z suszonych owoców? Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie.




Słodka malina zawiera w sobie, oprócz tytułowych malin, także ananasa, rodzynki i hibiskus. Jak na owocową mieszankę - bardzo mało składników, ale wcale nie uważam tego za wadę, przeciwnie. Susz jest intensywnie purpurowy, na tym tle wyróżniają się jasne cząstki ananasa. Całość pachnie niezwykle słodko - tak słodkiego zapachu chyba jeszcze tutaj nie opisywałam.






W przypadku owocowych i ziołowych naparów najlepiej sprawdza się do nich wrzątek. Jak długo parzyć Słodką malinę? Producent podaje, że nawet do 10 minut i rzeczywiście tyle czasu ta mieszanka potrzebuje, żeby oddać wszystko, co ma najlepszego. Ja po prostu nie oddzielam suszu od wody, zostawiam na dnie filiżanki. Jak widać na zdjęciach, woda barwi się stopniowo.






Otrzymujemy intensywnie ciemnoczerwoną herbatkę, nadal słodko pachnącą. Czy w smaku też jest słodka? Nie tak bardzo jak jej aromat. Nie ma w niej kwaśnego posmaku, który jest charakterystycznych dla tego typu produktów, ale przy tym ciągle pozostaje orzeźwiająca, lekka. Sprawdzi się w lecie, miło będzie posmakować jej zimą, gdy świeżych malin zabraknie. Niewątpliwie gratka dla miłośników herbat owocowych!




1 komentarz:

  1. Ostatnio zasmakowałam w malinie :-) A wcześniej za nią nie przepadałam :-)

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się, proszę.