Jeszcze dzisiaj przez kilka godzin macie szansę wziąć udział w tegorocznych Warszawskich Targach Książki. Byłam tam już pierwszego dnia - w czwartek i wyszłam podwójnie zachwycona. Po pierwsze - impreza odbywa się na Stadionie Narodowym. Ostatnia edycja Targów, w której brałam udział, miała miejsce jeszcze w Pałacu Kultury i Nauki - tamtejsze pomieszczenia nie były zbyt komfortowe dla wystawców i czytelników. Po drugie - w czwartek spacerowało się między stoiskami dość swobodnie. Śmiem podejrzewać, że dzisiaj, gdy książki podpisują najbardziej poczytni pisarze, nawet na tak dużym obiekcie może zrobić się dość tłoczno i ciasno...
Targi zwiedzałam z ważną osobą, która dostała plakietkę Gość ;) Sama byłam tylko szarym czytelnikiem. Naszym zakupowym celem na to wyjście była najnowsza książka Michała Witkowskiego Zbrodniarz i dziewczyna. Tak się składa, że na poniższym zdjęciu znalazła się też okładka z Januszem Głowackim, którym Michaśka ostatnio zachwycał się na Facebooku, a którego ja też niezwykle cenię.
Nasze zakupy miały miejsce także w Wydawnictwie Czarnym. Czy czytaliście jakiś reportaż z ich serii, który nie był dobry? Wszystkie, z którymi spotkałam się do tej pory, były genialne.
Dłuższą chwilę zastanawiałyśmy się, czy nie zabrać do domu nowej Zadie Smith. Ale jednak nie tym razem. Uważam Brytyjkę za świetną pisarkę, ale nierówną. Zachwyciłam się O pięknie, a z kolei Łowca autografów był w moim odczuciu bardzo kiepski. NW pewnie przeczytam, ale za jakiś czas...
Rozglądałam się za literaturą branżową, ale pod tym względem Targi kuleją, a szkoda.
Połowa sukcesu to stoisko zwracające uwagę, nie da się przy nim nie zatrzymać.
Uwagę czytelnika można przyciągnąć także w inny sposób:
Spacerowanie między stoiskami niesamowicie wydłużało moją listę książek do przeczytania. Gdyby mój budżet na Targi był nieograniczony, wyszłabym stamtąd z ciężarówką książek ;)
Świetną inicjatywą jest zapraszanie zagranicznych wydawców na tą imprezę. To niepowtarzalna szansa na kupno niektórych tytułów w oryginale.
W czwartek na Targach ogłoszono 20 pisarzy nominowanych w tym roku do Literackiej Nagrody Nike (18. edycja konkursu). Mam już faworyta, aczkolwiek spośród wymienionych książek przeczytałam zaledwie kilka. Z pewnością sięgnę do nieznanego mi jeszcze Orbitowskiego, Bargielskiej i Rejmer.
Tylko pozazdrościć. Ja z Poznania ma trochę za daleko, ale może kiedyś się skuszę na ten szał :)
OdpowiedzUsuńJa uczestniczyłem jedynie w krakowskich Targach Książki, ale oprócz wrażeń bardzo przyjemnych związanych ze spotkaniem ciekawych pisarzy, czy upolowaniem interesujących lektur, cały czas mam w pamięci przerażający tłok, ścisk, wręcz klaustrofobiczną ciasnotę. Marzy mi się wycieczka do W-wy na kolejne święto książki :)
OdpowiedzUsuńTo, co opisujesz, miało właśnie miejsce w Pałacu Kultury i Nauki - jeszcze przed dwoma laty Targi odbywały się właśnie tam. Ludzie potykali się o siebie, przepychali. Dlatego Stadion jest miejscem idealnym na taką imprezę i naprawdę cenię sobie wycieczkę tam pierwszego dnia, gdy było bardzo spokojnie.
UsuńFajna relacja z super wydarzenia. Ahh... Moze kiedys uda sie wybrac:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i oczywiście polecam wycieczkę na Targi!
Usuń